sobota, 7 września 2013

Wrześniowisko

Złote myśli i platynowe (wprost) obrazki nieodmiennie serwujemy tu:
Tymczasem wrzesień rozpoczął desperacki nurt udawania, że lato się nie skończyło, że nie zdechło w męczarniach. A zaczyna już zalatywać - jesienią.













We wrześniu będzie oczywiście coś o szkole, o pokoleniu Fejsbunia myśli kilka,  o książkach coś (recenzja może jakaś oszałamiająca? ;). I żebym sczezła to zapodam w końcu opowieść o tym, jak nie należy zadzierać z policją. I żebym się miała nie ogolić to będzie w końcu coś o wąsach, taki ukłon w kierunku męskiego elektoratu (oraz żeńskiego z problemami hormonalnymi ;).

Jakby życzenia jakoweś tematyczne były do człowieka-orkiestry czyli mła to proszę się nie krępować (tj zachęcam ale tylko po 23.00 w soboty ;).
Natomiast o każdej porze dnia i nocy można mnie wielbić na fejsie, gdzie najczęściej przetrzymuję swój wirtualny zadek. Dzięki, Mark (i kij ci w ślip!).