środa, 6 maja 2015

Majówka, nówka sztuka

Krotochwile bezecnie besztam tu:
inwentaryzacja krotochwil

Ostatnio:
Człowiek jest sumą swoich uczynków a nie przekonań. Wybory po wyborach, roraty po amorach [klik]

Prawie relacja: Targi Książki w Warszawie – kilka słów po ochłonięciu. Oraz o spotkaniu z pisarzem prowincjonalnym [klik]

Plusy malowania na czarno?
Czarny kibelek i złota rama czyli o remoncie[klik]
Zacznę od wspomnienia starożytnej kultury majów czyli wstępniaczków z analogicznego czasookresu z lat poprzednich:

maj 2014
(Robienie miodu z mniszka / Domówka po Nocy Muzeów / Giger jako idol z dzieciństwa / Majówka na zdjęciach ekoartystów fotografii)

(Polak w kosmosie / Matki-pomniki / O Targach Książki / Rodzina w natarciu desenia / Po majówce w urzędzie / Maturalni pariasi / Filmy drogi z przyczepą kempingową w tle / O Słoikach warszawskich i rowerowych zaczepkach)

maj 2012
(W krainie prezentów na dzień dziecka / o artystach strajkujących / o terapii na wesoło / O eksperymencie modowym czyli że szmata jednak zdobi człowieka / O związku z wykształciuchem / O domach z książek / O rowerowym weekendzie na tle Wyścigu Pokoju, etc)

maj 2011
(Jak załamać psa /  Ostatnia misja kosmicznego wahadłowca / O śmiesznych blogach /  i o beatyfikacji turystycznej)

Dokonuję tej autoinwentaryzacyjnej inwentaryzacji by się zbesztać za niepisanie. Jak mogłam popełnić 17 całkiem ciekawych postów majowych trzy lata temu, podczas gdy tegorocznie 2-3 będą cudem natury i klawiatury? Cóż, są posty, które nie śniły się filozofom, zatem ja ich tym bardziej nie sporokuruję ;)

Póki co ZINWENTARYZOWAŁAM BUŁKI. Alleluja!

Początek maja, problemów zgraja. Reklamówki wyborcze oraz inwentaryzacja bułek [klik] 

Reszta tegorocznego maja na początku posta. Bo tak.